NOSPR kameralnie / Muzyka polska za mało znana - NOSPR
NOSPR kameralnie / Muzyka polska za mało znana
Józef Świder -
Mini-Quintetto na flet, obój, klarnet, fagot i waltornię
Miniatury na trio gitarowe
Andante na obój i fortepian
Improwizacja na klarnet i fortepian
Grażyna Bacewicz - Kwintet na instrumenty dęte
Józef Świder (ur. 1930) należał do pokolenia Pendereckiego, Góreckiego i Kilara, ale w latach rozkwitu sonorystycznej awangardy pozostał wierny neoklasycyzmowi. Nigdy też nie zrezygnował z ekspresji o rodowodzie postromantycznym. W jego twórczości nie było zatem istotnych przełomów, „powrotów” i wolt stylistycznych, jakie obserwowano u wspomnianych wyżej koryfeuszy życia muzycznego w Polsce. Kojarzony jest z reguły z muzyką chóralną, gdyż repertuar zespołów wokalnych wzbogacił o ok. 300 kompozycji, ale w pozostałych dziedzinach muzycznych jego dorobek przedstawia się także okazale – 3 opery, liczne dzieła oratoryjno-kantatowe i ponad 80 utworów instrumentalnych, w tym wiele cennych pozycji przeznaczonych na instrumenty dęte.
Siedmioczęściowe Mini-Quintetto powstało w dwóch „rzutach”. Pierwsze 4 części i finałowe scherzo w 1993 roku, a Imitazione i Polonez 8 lat później. Wszystkie skomponowane są - na przekór jakby nurtom awangardowym – tonalnie, z zachowaniem klasycznych reguł kontrapunktu i nawiązaniem do różnorodnych tradycji i idiomów. Nie można odmówić kompozytorowi poczucia humoru i znajomości specyfiki każdego z instrumentów kwintetu dętego; cieszy przy tym słuchacza zabawnymi aluzjami i wirtuozowskimi popisami
Dla odmiany Andante na obój i fortepian, odnalezione po śmierci kompozytora, należy do jego najwcześniejszych utworów, trzymanych jeszcze w tonalnych ryzach. Uwodzi słuchaczy piękną niebanalnie zharmonizowaną kantyleną i nastrojem kołysanki.
Improwizacja na klarnet i i fortepian zgodnie z tytułem stawia na walory techniczne oraz kolorystyczno-brzmieniowe klarnetu. Quasi-improwizacja nie omija żadnego z rejestrów instrumentu, poczynając od „głucho” i tajemniczo brzmiących dołów skali aż po wyjątkowo jaskrawe dźwięki oktawy trzykreślnej. Zmienia się jej tempo – najpierw swobodna pod tym względem cadenza, a następnie zgodnie ze schematem cyklu sonatowego - Vivo, śpiewne Andante, dowcipne Tempo di minuetto i na koniec rytmiczne Allegro non troppo.
Kwintet na instrumenty dęte Grażyny Bacewicz podobnie jak analogiczny utwór w dorobku Wojciecha Kilara (skomponowany 20 lat później) sięga zarania jej twórczości. Powstał podczas podyplomowych studiów kompozytorski w Ecole Normale de Musique w Paryżu, które odbyła w latach 1932-33 pod kierunkiem prof. Nadii Boulanger. Bacewiczówna otrzymała za swój utwór I nagrodę na konkursie dla kompozytorek paryskiego Towarzystwa Aide aux femmes de professions libres. Od swojej mentorki przejęła młoda kompozytorka rzetelność w traktowaniu rzemiosła kompozytorskiego, a także zamiłowanie do barokowych i klasycznych reminiscencji. Zgodnie z duchem czasu, czerpała też inspiracje z muzyki ludowej. Trudno nie skojarzyć sygnałowych motywów waltorni i fagotu w części II z brzmieniem beskidzkich trombit, a powtarzających się tanecznych formuł w części III z rosyjskim trepakiem. Tak, jak wszyscy zwolennicy neoklasycyzmu, nie stroniła od wyrazu ironiczno-groteskowego (co znajduje wyraz m. in. w "ostrej" artykulacji i szorstkim bi- a nawet pantonaliźnmie), nie tracąc przy tym rysów indywidualnych i kontroli nad równowagą formy.
Aleksanda Konieczna
Najbliższe koncerty
"Pianissimo" / koncert sensoryczny
Sala kameralna
Zwiedzanie zakamarków NOSPR po śląsku
NOSPR
Dźwięki w nas i wokół nas
Sala warsztatowa NOSPR