Cuarteto Casals / Festiwal Katowice Kultura Natura - NOSPR

Długą drogę przewędrował KWARTET SMYCZKOWY, od zwykłej OBSADY WYKONAWCZEJ – dwóch skrzypków, altowiolisty i wiolonczelisty, wykonujących a quattro lekkie serenady i divertimenta, po MUZYCZNY GATUNEK – symbol „sztuki wysokiej”, później wręcz spełnienie romantycznego snu o „muzyce absolutnej”. Zauważmy, jak z upływem lat spadać będzie liczba kwartetów komponowanych przez tych twórców, którzy czuli ową presję, swoisty estetyczno-etyczny „ciężar gatunku”. U Haydna jeszcze 68 kwartetów, lecz już 26 Mozarta, 17 Beethovena (z Wielką Fugą) i 15 Schuberta; u Schumanna i Brahmsa tylko po 3, zaś u Francka, Debussy’ego, Ravela, także Weberna – ledwie po jednym kwartecie smyczkowym! Rzecz oczywista, nie wykluczało to tworzenia „muzyki na kwartet smyczkowy” – vide prezentowane kompozycje Weberna... Z drugiej też strony, historia muzyki bodaj nigdzie nie była tak bezlitosna w „aksjologicznej weryfikacji”, jak właśnie w zakresie kwartetu smyczkowego. Tu naprawdę ocalały tylko ARCYDZIEŁA, a wśród nich właśnie niezwykłe kwartety Beethovena i Ravela... [Stanisław Kosz]