AUKSO / Bomsori Kim - NOSPR
AUKSO / Bomsori Kim
Felix Mendelssohn-Bartholdy –
X Sinfonia h-moll
Koncert d-moll na skrzypce i orkiestrę smyczkową
Wolfgang Amadeus Mozart –
Koncert skrzypcowy A-dur KV 219
Symfonia A-dur KV 201
Program koncertu zestawia obok siebie młodzieńcze utwory Mozarta i Mendelssohna, niekwestionowane dowody ich zadziwiających, czy wręcz cudownych uzdolnień i postępów w twórczym rozwoju.
Sinfonię h-moll na orkiestrę smyczkową (10. spośród 12) napisał Mendelssohn w 1823 r., czyli przed upływem 14. roku życia. Stanowi ona próbkę zarówno jego fenomenalnie rozwijającego się talentu, jak i rodzącego się w pierwszych latach XIX w. ponownego zainteresowania epoką baroku. Mendelssohn musiał być pod wielkim wrażeniem dzieł J.S. Bacha, których rękopisy odnajdywał w bibliotece berlińskiej Singakademie. Adagio z Sinfonii h-moll, utrzymane jest w duchu barokowych uwertur, a to oznacza podniosły nastrój, energetyczny walor tematów i niekiedy kontrapunktyczną fakturę. Młody Mendelssohn znakomicie opanował też zasady klasycznej formy, opartej na skontrastowanych tematach. Jej wzory czerpał z najdoskonalszych źródeł, przede wszystkim z partytur Beethovena, z którymi miał styczność jeszcze za życia trzeciego z klasyków wiedeńskich.
Koncert skrzypcowy d-moll skomponował prawdopodobnie jeszcze wcześniej, jako prezent dla swego nauczyciela, skrzypka Edvarda Rietza, z którym się, mimo różnicy wieku, przyjaźnił. W 1951 roku w Londynie manuskrypt tej dziecięcej kompozycji wpadł w ręce Yehudi Menuhina, który zainteresował się utworem i wykupił prawa do niego od spadkobierców kompozytora. Wykonywał go później często i trzykrotnie nagrał na płytę. Dostrzegał nawet pewne podobieństwa między nim a powszechnie znanym Koncertem e-moll (energetyczny początek, brak przerwy między II i III częścią, wpisane do partytury, a nie improwizowane kadencje). Świetnie opanowany klasyczny warsztat, błyskotliwa partia solowa i żywy, żartobliwy finał w cygańskim stylu to inne jeszcze walory Koncertu, który w pełni zasługuje na stałe miejsce w repertuarze.
Wszystkie 5 koncertów skrzypcowych tj. KV 207, 211, 216, 218, 219 powstały w krótkim czasie, kiedy Mozart był czynnym skrzypkiem, koncertmistrzem dworskiej orkiestry w Salzburgu. Ostatni z wymienionej serii - Koncert A-dur z 1775 r. - wykonywany jest dzisiaj chyba najczęściej, stawia też wykonawcom najwyższe wymagania, zaś z punktu widzenia inwencji kompozytorskiej najswobodniej traktowana jest w nim tradycyjna, odziedziczona po czasach baroku forma koncertu solowego, mimo iż Wolfgang, wówczas 19-letni, doskonale opanował styl włoski. Już chociażby pierwsze wejście solisty po krótkim i energicznym orkiestrowym wstępie w tempie allegro aperto nie przypomina typowych dla ówczesnych koncertów rozwiązań, nasuwa natomiast skojarzenia ze śpiewem operowym, do którego Mozart od najmłodszych lat czuł wyjątkowo silny pociąg. W finałowym rondzie kompozytor sparafrazował modny wówczas idiom „turecki” i to nie sięgając do instrumentów perkusyjnych.
Symfonia A-dur KV 201 ukończona rok wcześniej to w dorobku nastoletniego kompozytora 29. (!) utwór w tym gatunku. Same liczby, co prawda, nie stanowią o wartości artystycznej, lecz w przypadku Mozarta doświadczenie procentowało jakością. Frustracja związana z opuszczeniem rodzinnego miasta (efekt konfliktu z nowowybranym arcybiskupem Hieronimem Colloredo) nie osłabiła inwencji twórczej Wolfganga i nie wydaje się, aby miała jakiś istotny wpływ na wyraz licznych, skomponowanych w tym czasie symfonii (może z wyjątkiem tzw. „małej g-moll” KV 183). Muzyka orkiestrowa była wówczas dla Mozarta oazą dworskiej elegancji, dostojeństwa i wyszukanego smaku. Jeśli dawał upust emocjom bardziej lirycznym lub żywiołowym, to z należną zawsze powściągliwością i mając na uwadze takie walory, jak: melodyjność, subtelne frazowanie, logikę konstrukcji, doskonałość formy.
Aleksandra Konieczna
Najbliższe koncerty
"Pianissimo" / koncert sensoryczny
Sala kameralna
Zwiedzanie zakamarków NOSPR po śląsku
NOSPR
Dźwięki w nas i wokół nas
Sala warsztatowa NOSPR