Aktualność - NOSPR
28.05.2020 - Dwójka w NOSPR, NOSPR w Dwójce - Gábor Boldoczki i Paul McCreesh
We współpracy z Dwójką – Programem 2 Polskiego Radia uruchamiamy akcję Dwójka w NOSPR, NOSPR w Dwójce. Od 19 marca codziennie o godz. 12.00 i 21.00 będzie można na stronie internetowej dwojka.polskieradio.pl posłuchać najlepszych zarejestrowanych koncertów Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia.
W dzisiejsze południe zapraszamy na koncert z udziałem światowej sławy trębacza Gábora Boldoczkiego! Wieczór natomiast spędzimy z muzyką Edwarda Elgara w wykonaniu NOSPR pod batutą znakomitego Paula McCreesha!
Posłuchaj:
godz. 12.00
Dmitrij Szostakowicz –
I Suita op. 38 na orkiestrę jazzową
Taiti trot op. 16 (transkrypcja na orkiestrę Tea for Two Vincenta Youmansa)
Aleksandr Arutiunian – Koncert As-dur na trąbkę i orkiestrę
Aram Chaczaturian –
Spartakus - suita z baletu (wybór)
Taniec z szablami z baletu Gajane
Wykonawcy:
Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia
Jerzy Dybał – dyrygent
Gábor Boldoczki – trąbka
(Katowice, NOSPR, 11.01.2015)
***
godz. 21.00
Edward Elgar – Sen Gerontiusa op. 38 – oratorium w 2 częściach na mezzosopran, tenor, bas, chór i orkiestrę
Wykonawcy:
Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia
Paul McCreesh – dyrygent
Jennifer Johnston – mezzosopran
Peter Hoare – tenor
David Stout – baryton
Polski Narodowy Chór Młodzieżowy
Chór Narodowego Forum Muzyki
(Katowice, NOSPR, 2.03.2017)
Opisy programów:
Program z godz. 12.00 –
"Czy elementy jazzu pojawiły się w muzyce rosyjskiej XX wieku? „Tak”, odpowie każdy meloman. „Są, oczywiście, u Strawińskiego”. Ale okazuje się, że także w granicach Związku Sowieckiego nasłuchiwano jazzu i kabaretu. Machina państwowa próbowała nawet powołać do życia „jazz radziecki”. Tak tłumaczy się zamówienie, jakie Szostakowicz otrzymał w roku 1934. Suita jazzowa(w trzech częściach – Walc, Polka, Fokstrot) napisana została z okazji leningradzkiego konkursu na kompozycję jazzową. Odzwierciedla fascynację kompozytora lekką muzyką Zachodu. Czystego jazzu tu niewiele, dopiero Fokstrot(będący de facto bluesem) brzmi „po amerykańsku”. Utwór odznacza się dowcipną i oryginalną instrumentacją: obok saksofonu pojawia się ksylofon, banjo, a nawet gitara hawajska.
Pierwszą wprawką w tym stylu był Tahiti Trot (1927) – orkiestrowa transkrypcja fokstrota Vincenta Youmansa. Powstała w wyniku zakładu: dyrygent Mikołaj Malko odtworzył płytę i dał Szostakowiczowi godzinę na sporządzenie (z pamięci!) partytury utworu. Ten zachwycający drobiazg był gotowy po 45 minutach.
Kompozytor armeński Aleksander Arutunian (1920-2012) dla większości melomanów jest autorem jednego „szlagieru”: Koncertu As-dur na trąbkę i orkiestrę (1950). Ten jednoczęściowy utwór, z kilkoma sekcjami wewnętrznymi, szybko zdobył międzynarodową popularność – dzięki rapsodycznej narracji, pięknym melodiom, ognistym rytmom, ormiańskim skalom i mistrzowskiemu wykorzystaniu instrumentu. O tym ostatnim będzie można się przekonać w Katowicach, bo trąbka węgierskiego solisty – Gábora Boldoczki – błyszczy dziś w muzycznym świecie jak gwiazda pierwszej wielkości.
Cenił i wspomagał Arutuniana także jego starszy ziomek i mistrz – Aram Chaczaturian (1903-1978), znany m.in. ze swych baletów. Jednym z nich jest Spartakus (1954) opowiadający o losach przywódcy rzymskiego powstania niewolników. Szostakowicz uważał, że to najwspanialsza partytura Chaczaturiana. Nie dziwi więc, że wykroił on z niej aż cztery suity orkiestrowe."
Marcin Trzęsiok
Program z godz. 21.00 –
Sen Gerontiusa (1900) uważany jest za opus magnum Edwarda Elgara (1857-1934). W tej monumentalnej kompozycji (której sam Elgar nie określał mianem oratorium) wykorzystane zostały obszerne fragmenty poematu kardynała Johna Henry Newmana. Gerontius („starzec”) to odmiana everymana, postać rodem ze średniowiecznego moralitetu. W pierwszej części jesteśmy świadkami jego śmierci, w otoczeniu modlących się przyjaciół i księdza. W części drugiej towarzyszymy duszy Gerontiusa w zaświatach. W kompanii anioła stróża zmierza na sąd, słysząc z jednej strony wycia demonów, z drugiej zaś błogie pienia anielskie. Staje wreszcie przed tronem Najwyższego Sędziego, który skazuje duszę Gerontiusa na pobyt w jeziorze czyśćcowym. Błogosławieństwo anioła stróża obiecuje mu jednak przyszłe przebudzenie w chwale.
Premiera na festiwalu w Birmingham była klęską. Edgar stwierdził, że „raz jeden otworzył swe serce, ale teraz pozostanie ono już na zawsze zamknięte dla wszelkich uczuć religijnych i subtelnych impulsów płynących z wnętrza”. Jednak wśród słuchaczy byli i tacy, którzy zdołali dostrzec wartość dzieła, która nie doszła do głosu w źle przygotowanym wykonaniu. Zaprezentowany w Düsseldorfie rok później okazał się Sen Gerontiusa bezprecedensowym triumfem. Wśród entuzjastów znalazł się sam Ryszard Strauss. Zagraniczne sukcesy sprawiły, że także w Anglii zaczęto go cenić. Choć na przeszkodzie stanęły tym razem silne kontrowersje wyznaniowe: Elgar, jak Newman, przeszedł na rzymski katolicyzm, co manifestowało się w wyobrażeniu czyśćca, którego istnienia anglikanie nie uznają.
Kompozytor zadedykował dzieło A.M.D.G. [ad maiorem Dei gloriam]. U dołu autografu zacytował z książki Sesame and Lilies Johna Ruskina: This is the best of me [„To moja cząstka najlepsza”].
Marcin Trzęsiok